TIKONDANE, CZYLI KOCHAJMY
POTĘŻNA AFRYKAŃSKA RZEKA ZAMBEZI w swoim środkowym biegu rozlewa się na szerokość prawie dwóch kilometrów. W porze suchej ponad powierzchnię wody wystają dziesiątki wysepek i kęp, a chłopcy, brodząc z sieciami, próbują łowić ryby. Patrząc na nich, blednę: kilkadziesiąt metrów dalej woda trafia na potężną rozpadlinę, która z góry wygląda tak, jakby ktoś przeciął ziemię grubym nożem. Po skalnej ścianie długiej na ponad 1700 m i wysokiej na prawie 110 m z hukiem spadają miliony litrów wody.
4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.