Że jako chłopiec wychowywany był przez ojca, bo matka się otruła. Że jako dziecko był skryty i mrukliwy, że godzinami potrafił nie wypowiedzieć ani jednego słowa. Że trudno go było wyrwać z zamyślenia. Ale że z czasem się wyrobił. Dla kolegów - uczynny, zarówno w wojsku, jak i później, w drukarni. I zawsze niezmiernie spokojny. Jednał sobie tym wszystkich.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp