Zapora niezgody
Po każdej ulewie mieszkańcy Uszwi z niepokojem patrzą na poziom wody w rzece płynącej przez wieś. - Deszcz u większości powoduje stres - twierdzi Henryk Zych, prowadzący niewielki sklepik przy drodze z Brzeska do Nowego Sącza. - Od kilku lat ciągle nas podtapia. W ubiegłym tygodniu w mieszkaniu miałem wodę trzy razy. Gdyby był zbiornik na Uszwicy, spałoby się spokojniej.Plany z lat sześćdziesiątych
4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.