Rok 1955 był pamiętny dla świata muzycznego. Harasiewicz wygrał Międzynarodowy Konkurs Chopinowski, a Filharmonia Warszawska otrzymała miano Narodowej i wróciła na swoje przedwojenne "śmieci", na Jas-ną 5. Pięknie odbudowany gmach otworzył podwoje dla muzyków gnieżdżących się dotąd gościnnie przy Nowogrodzkiej, a przed chórem stanął jego nowy szef, dyrygent, prof. Roman Kuklewicz - pan o spokojnej i godnej twarzy doświadczonego mistrza. Do nowej filharmonii przyniósł całe swoje doświadczenie, zapał i wiedzę, aby zespół dobrych śpiewaków uczynić wiodącym w kraju.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp