Pewnego wieczoru wrócił do domu, cichutko podszedł do żony i położył jej rękę na ramieniu. Zaskoczona krzyknęła: "O Boże!" Na co Karajan spokojnie odpowiedział - Ty możesz mówić do mnie "Herbert".

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp