Roman Michnol
Był synem Marcina i Jadwigi z biasowickiego rodu Kściuczyków. Wychował się na Górnych Bojszowach, na Stawisku, gdzie stał rodzinny dom. Ojciec był długoletnim i cenionym pracownikiem bieruńskiej Lignozy. Nieźle zarabiał. Wybudował okazały dom, troskliwie zabiegał, aby każdy z czterech synów miał fach w ręku. Wilhelm i Gerard uczyli się ślusarstwa u Michalika w Bieruniu, Paweł został stolarzem, On - najmłodszy w szkole - uczył się bardzo dobrze, więc w 1937 roku, korzystając z pomocy rodziców, podjął dalszą naukę w Śląskich Technicznych Zakładach Naukowych w Katowicach. Tam zakosztował wielkomiejskiego życia i poznał wielu ciekawych ludzi. Tam przeżył pierwszą wielką miłość swego życia. Naukę i rozpalające się uczucie przerwała wojna. Na wiosnę 1941 roku stanął przed wojskową komisją poborową w Rybniku, gdzie natychmiast dostrzeżono Jego ogładę i umiejętności. Zmobilizowany do Wehrmachtu, szkolony był jako artylerzysta. Służył w jednostkach na Zachodzie. Szczęśliwie przeżył wiele bitew, zwłaszcza wielkich nalotów bombowców alianckich.
4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.