Polska od tysiąca lat znajduje się w orbicie cywilizacji zachodnioeuropejskiej. Wpływ cywilizacji bizantyjsko-prawosławnej, choć dawał o sobie znać w niektórych okresach, zwłaszcza w sztuce, w porównaniu z inspiracjami zachodnimi pozostawał zdecydowanie uboczny, podobnie jak wzory orientalne, głównie tureckie, w stroju szlacheckim i rynsztunku wojennym. Nawet po rozbiorach w dzielnicach podległych Rosji, której władcy starali się po powstaniu listopadowym utrudniać komunikację mieszkańców polskich prowincji z Zachodem, izolacja w dłuższej skali czasu okazywała się nieszczelna i nie zmieniła kulturalnych nawyków polskich klas oświeconych. Podobnie żelazna kurtyna, zagłuszarki radiowe, cenzura listów i druków, utrudnienia paszportowe i walka z kosmopolityzmem nie zdołały wykorzenić w Polsce Ludowej zwyczaju oglądania się na Zachód.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp