Szwankuje u nas społeczeństwo obywatelskie, żadna to nowość. Przecież całkiem dobrze nam w otoczeniu, w którym lekceważy się dobro wspólne. Przechwalamy się przed znajomymi sukcesami w unikaniu płacenia mandatów drogowych, rytualnie przeklinamy urzędników za śmieci na ulicach i dziury w asfalcie. A sami te śmieci rzucamy, gdzie popadnie, a nawet jeśli nie, to i tak nie przyjdzie nam do głowy, żeby w wolny dzień skrzyknąć się z sąsiadami i posprzątać.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp