Dramat Filipińczyków z fabryki w Rąbieniu
Rąbień to wieś położona kilka kilometrów od Łodzi. Do niedawna znali ją - jako "zagłębie skarpetkowe" - głównie Rosjanie i Ukraińcy. Kilka lat temu Rąbień zaczął się kojarzyć także z oknami. Rafał Kucharski razem ze wspólnikami postawił wielką fabrykę Okna Rąbień. Na okna, tak jak na szparagi, jest sezon. - Przychodzi wiosna, robi się ciepło i ludzie myślą: "trzeba dokończyć dom". Wtedy potrzebuję do pracy nawet i tysiąca pracowników - opowiada prezes Kucharski. - Jeszcze rok temu objeżdżaliśmy wszystkie urzędy pracy, wszystkie wioski i miasteczka w województwie. Nawet specjalny autobus mieliśmy, żeby przywoził pracowników z Sieradza i Skierniewic. Ale rąk do pracy wciąż było za mało.
4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.