Ramzes
I po świętach... Już nawet po ramadanie i wszyscy oczekujemy tego samego - co też przyniesie nam nowy rok? Najlepiej by było, żeby przyniósł nam na katowickim rynku wiele nowych i fascynujących restauracji, dzięki którym bez ruszania się z miejsca (na tzw. leniucha) można pokosztować nieznanych egzotycznych specjałów. Przez chwilę miałem nadzieję, że pierwszą jaskółką będzie nowo powstały (tuż obok kina Rialto) i reklamowany w niektórych gazetach jako serwujący dania kuchni arabskiej Ramzes. Czyżby posądzanie nadziei o matkowanie głupim miało się sprawdzić po raz kolejny. No cóż - zajrzyjmy do środka.
4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.